W Polsce wiele lat temu pojawiła się moda na połączenie skarpet i sandałów, która z jednej strony jest powodem do śmiechu, z drugiej natomiast zmusza do zastanowienia się nad właściwym użytkowaniem tego typu obuwia.
Dodatkowo trend ten pozwala łatwo rozpoznać Polaka za granicą, gdyż w odwiedzanych przeze mnie krajach nigdy nie spotkałam się z taką popularnością wspomnianego zestawienia. W związku z czym postaram się wytłumaczyć, jak dobrać sandały, oraz porównam modele sprzedawane w naszych sklepach. Były testowane w trakcie mojego wyjazdu do Botswany.
1.SANDAŁY MĘSKIE
Istnieje wiele kategorii, na które można podzielić sandały: przyczepność, lekkość, amortyzacja, trzymanie stopy, łatwość zdejmowania, kontakt z wodą. W zależności od naszych potrzeb możemy dobrać obuwie przeznaczone do konkretnego rodzaju użytkowania.
Fot 1. Martyna Czagan | Testowaliśmy sandały w Botswanie
Spróbujmy zatem porównać 3 modele męskich sandałów wyprodukowanych przez markę Quechua (dodatkowo w sklepach Decathlon istnieje możliwość zakupu sandałów innych marek: Merrell oraz Columbia):
Wykonanie podeszwy | Wykonanie warstwy wierzchniej | Wykonanie warstwy środkowej | Wodoodporność | Trzymanie stopy | |
SANDAŁY TURYSTYCZNE ARPENAZ 50 MĘSKIE QUECHUA | 60% guma 40% pianka EVA | 70% poliuretan 30% pianka EVA | 100% poliester | X | 2 rzepy |
SANDAŁY TURYSTYCZNE ARPENAZ 100 MĘSKIE QUECHUA | 70% guma 30% pianka EVA | 70% poliuretan 30% pianka EVA | 100% poliester | Można w nich przejść przez wodę | 3 rzepy – najdokładniejsze dopasowanie |
SANDAŁY TURYSTYCZNE ARPENAZ 120 MĘSKIE QUECHUA | 70% guma 30% pianka EVA | 100% dwoina skóry bydlęcej | 40% poliester 60% dwoina skóry bydlęcej | X | 2 rzepy |
SKŁAD:
– pianka EVA – sztuczne tworzywo nadające produktowi bardzo dobrą amortyzację (tłumi uderzenia) oraz lekkość;
– poliuretan – sztuczne tworzywo, dzięki któremu obuwie staje się bardzo lekkie;
– dwoina skóry bydlęcej – dolna warstwa skóry odpowiedzialna za wzmocnienie buta, zmniejszająca podatność na uszkodzenia mechaniczne;
– guma – sztuczny materiał nadający obuwiu wytrzymałość i przyczepność.
PODSUMOWANIE:
SANDAŁY TURYSTYCZNE ARPENAZ 50 MĘSKIE QUECHUA
Cechy:
Cechy:
Krótka recenzja sandałów turystycznych Arpenaz 100:
Sandały były testowane w czasie pobytu w Botswanie (Południowa Afryka). Pierwszy kontakt z sandałami przez moment wydawał się ostatnim, otarta pięta chwilowo mnie zniechęciła do dalszych testów, na szczęście nie na długo. Drugie wrażenie skutecznie przykryło to mniej dobre, a sandały stały się moim najchętniej noszonym obuwiem przez następne trzy miesiące. Najważniejszą cechą, która poprawiała komfort codziennego użytkowania, jest klips na pięcie umożliwiający dokładne wyszorowanie sandałów. Obuwie dobrze znosiło codzienne trudy i wygląda na to, że przeżyje jeszcze niejedną przygodę z właścicielem.
Fot 2. Martyna Czagan | Drugie wrażenie skutecznie przykryło to mniej dobre…
Użytkował je Tadek, z którym wybrałam się do Afryki 🙂
2. SANDAŁY DAMSKIE
Sandały dla kobiet oprócz pierwszego modelu Arpenaz 50 są zbudowane analogicznie do męskich odpowiedników, w związku z czym przyjrzymy się tylko różnicom zastosowanym w budowie podstawowego produktu Quechua. Dodatkowo przedstawię charakterystykę i opis sandałów turystycznych JACARDIA MERRELL, ponieważ były one przeze mnie testowane w Botswanie.
SANDAŁY TURYSTYCZNE ARPENAZ 50 Damskie QUECHUA
Cechy:
SANDAŁY TURYSTYCZNE JACARDIA MERRELL
Fot 3. Martyna Czagan | Sandały przeznaczone są do jednodniowych wędrówek po równinach i niewielkich wzniesieniach
OPIS:
Sandały Merrell Jacardia również były użytkowane w czasie trzymiesięcznej wyprawy do Botswany. Z pewnością mogę je polecić każdemu, kto wybiera się zarówno na krótkie, kilkugodzinne wędrówki po równinach, jak i niemal całodniowe upalne wycieczki. Dodatkowo sandały zostały wykorzystane przeze mnie do wspinania się po skałach w celu zdobycia kolejnych punktów widokowych na afrykańskim kontynencie. Co warto podkreślić, w tym czasie nie obawiałam się ześlizgnięcia bądź upadku dzięki bardzo dobrej przyczepności obuwia.
Mimo wielu technologii zastosowanych w sandałach Jacardia, a także pomysłowego designu i świetnego połączenia kolorów, producenci powinni pomyśleć o ulepszeniu tylnej regulacji długości. Za każdym razem, gdy chciałam poprawić ułożenie obuwia na stopie, rzepy umieszczone z tyłu rozklejały się, dlatego w czasie użytkowania but nieco się „poluzował”. Mam nadzieję, że w przyszłych wersjach modelu producenci zastosują nowe rozwiązanie tego problemu.
Fot 4. Materiał własny | Skuteczne dopasowanie sandałów jest bardzo ważne
Sandały Merrell Jacardia mimo drobnych niedogodności idealnie sprawowały się w gorącym botswańskim klimacie (pewnego razu sandały tak bardzo spodobały się czarnoskórej ekspedientce, iż chciała dokonać zamiany 🙂 ) i wierzę, że przeżyją ze mną jeszcze niejedną przygodę.
A Wy, lubicie chodzić w sandałach? 🙂