Prawidłowa pozycja na rowerze jest niezwykle istotna nie tylko dla komfortu jazdy, ale także dla naszego zdrowia. Właśnie dlatego bardzo istotną kwestią, o której często zapominamy, jest prawidłowe ułożenie siodełka. Z tego artykułu dowiesz się, jaki jest prawidłowy kąt ustawienia siodełka, jak dopasować wysokość i w jaki sposób zachować odpowiednią pozycję podczas jazdy.
Niezależnie od tego, czy posiadamy rower górski, rower trekkingowy, czy rower gravel – odpowiednio ustawione siodełko rowerowe to bardzo istotny element bezpieczeństwa podczas podróży.
Istnieje kilka sprawdzonych przez doświadczonych rowerzystów sposobów na prawidłowe ustawienie siodełka. Są one bardzo skuteczne, a stosowanie ich nie wymaga od nas praktycznie żadnych umiejętności. Jedną z żelaznych zasad jest wyliczenie odpowiedniej odległości, która powinna istnieć pomiędzy środkiem osi pedału, a szczytem siodełka.
Wysokość siodełka oraz jego odpowiedni dobór mają ogromne znaczenie dla komfortu i bezpieczeństwa jazdy. Jest to zagadnienie na tyle kluczowe, że obecnie wiele sklepów specjalistycznych oferuje dobór oraz regulację siodełka w ramach podstawowego zakresu usługi tzw. bikefittingu – z tego typu doradztwa można skorzystać także w sklepach Decathlon. Co jednak, jeśli chcemy dokonać regulacji na własną rękę? Wówczas musimy zapoznać się z podstawowymi wytycznymi w tym zakresie.
Jak więc odpowiednio ustawić wysokość siodełka? Jedną z najbardziej uniwersalnych i najczęściej stosowanych metod jest tak zwana zasada 109%. O co chodzi? Aby wyliczyć odległość między osią pedału a siodełkiem, trzeba założyć buty (oczywiście takie, w których zamierzamy jeździć na rowerze) i stojąc tyłem do ściany włożyć między nogi cienką książkę w taki sposób, aby przylegała do naszego krocza tak, jak siodełko. Zaznaczamy jej górną krawędź i wynik mnożymy przez 109%. Metoda z książką jest bardzo pomocna, również kiedy wybieramy rower dla dzieci.
Innym rozwiązaniem regulowania wysokości siodełka jest metoda Holmesa, która uchodzi za najbardziej dokładną. W tym wypadku konieczne będzie posiadanie goniometru, czyli prostego urządzenia do mierzenia kątów. W momencie, kiedy pedał położony jest najbliżej ziemi, kąt naszego stawu kolanowego powinien zawierać się w zakresie od 25 do 35 stopni.
Jeszcze innym rozwiązaniem jest zastosowanie się do tak zwanej metody LeMonda, która otrzymała nazwę po swoim twórcy. Na czym ona polega? Jest nieco podobna do metody 109%, w tym wypadku jednak długość wewnętrznej strony nogi powinna być przemnożona przez 0.883. Wynik wskazuje na to, jaki powinien być odcinek pomiędzy suportem a siodełkiem.
Ustawienie siodełka powinno być dokonane w taki sposób, aby pięta rowerzysty przynajmniej opierała się o pedał. Wiele osób z powodzeniem założy, że ta metoda całkowicie przyćmiewa wymienione powyżej. Nie da się bowiem ukryć, że regulowanie wysokości siodełka za pomocą własnej pięty jest nie tylko proste, ale także bardzo skuteczne.
W czym tkwi sekret tej metody? Wystarczy wsiąść na rower i ułożyć piętę na pedale a następnie wyprostować nogę. W ten sposób szybko wypoziomujemy własną miednicę i ustawimy siodełko na prawidłowej wysokości.
Ustawienie siodełka przód–tył jest niezwykle istotne nie tylko, kiedy posiadamy rower szosowy i trenujemy do triathlonu. Aby tego dokonać, trzeba po prostu skorzystać z prostego testu pionizacji. Do jego przeprowadzenia konieczna będzie nitka z ciężarkiem. W jaki sposób z niej skorzystać?
Ten proces jest wyjątkowo prosty. Wystarczy wygodnie usiąść na siodełku, a następnie ustawić korbę pedałów poziomo. Następnie bierzemy przygotowaną wcześniej nitkę i przykładamy ją do rzepki kolana w jej końcowym miejscu z przodu. Ustawienie siodełka będzie prawidłowe, jeżeli nitka dotknie końca ramienia korby.
Kolejną bardzo istotną kwestią jest ustawienie odpowiedniego kąta nachylenia siodełka. Spokojnie, to tylko brzmi w skomplikowany sposób. Praktyka nie powinna przynieść specjalnych kłopotów nawet początkującym rowerzystom. Warto pamiętać, że siodełko zawsze powinno znajdować się w poziomie. Właśnie z tego powodu bardzo przydatnym akcesorium może tutaj okazać się poziomica.
Warto zaznaczyć, że w przypadku, kiedy mamy do czynienia z aerodynamiczną kierownicą (na przykład taką, jak w rowerach szosowych) siodełko może być nachylone odrobinę do przodu. Zwiększy to komfort jazdy. Warto jednak pamiętać, aby nie było to nachylenie większe niż o jeden–dwa stopnie. W innym wypadku zwiększymy nacisk na ręce, co w końcu poskutkuje dyskomfortem, a nawet bólem.
Prawidłowa pozycja na rowerze jest w dużej mierze uzależniona od tego, na jakim jednośladzie się poruszamy. Zupełnie inaczej ułożone jest nasze ciało na rowerze miejskim, a inaczej na rowerze MTB, czy szosowym. Czy istnieje więc jakaś uniwersalna zasada, o której należy pamiętać?
Kiedy korzystamy z roweru górskiego nasze plecy powinny być nieco pochylone. W takich modelach siodełko znajduje się wyżej w stosunku do położenia kierownicy. Bardzo ważne jest jednak to, aby ustawienie obydwu elementów nie skutkowało dyskomfortem, czy już w żadnym wypadku bólem. Kierownica znajduje się wyżej od siodełka w tradycyjnych rowerach miejskich. Dzięki temu masa ciała rowerzysty rozkłada się w taki sposób, aby bardziej obciążać tył niż przód roweru.
Prawidłowa postawa na rowerze jest bardzo ważna nie tylko dla naszego komfortu, ale także dla bezpieczeństwa. Kiedy siodełko lub kierownica znajdują się w złych proporcjach w stosunku do siebie albo po prostu są zbyt nisko lub zbyt wysoko, zdecydowanie zwiększa to ryzyko kontuzji. Mamy także większy problem ze złapaniem równowagi i utrzymaniem prawidłowej postawy na dwóch kółkach.
Czym grozi dłuższa jazda w nieprawidłowej postawie? Specjaliści wymieniają między innymi:
Niezależnie od tego, czy wybieramy rower damski, czy rower męski, prawidłowe ułożenie siodełka jest niezwykle ważne. Kiedy przystępujemy do jego ustawienia, warto pamiętać o tak istotnych kwestiach jak:
Istnieje kilka metod, które pozwalają na bardzo dokładne wyliczenie tego, w jaki sposób ma być ustawione siodełko. Warto jednak pamiętać, że za ostateczną decyzję odpowiedzialny jest nasz własny komfort. Ważne jest to, aby podczas jazdy dosięgać do pedałów w taki sposób, aby wygodnie stawiać na nich pięty. Jadąc na zbyt nisko ułożonym siodełku mamy wrażenie, że nasze kolana podjeżdżają aż pod brodę.
Ostateczny wyznacznikiem jest zawsze to, jak czujemy się po jeździe. Jeżeli położenie siodełka sprawia, że bolą nas plecy, ramiona lub kolana, bardzo prawdopodobne, że trzeba jak najszybciej je zmienić. Czasami najlepszą metodą jest zaczerpnięcie fachowej porady w sklepie specjalistycznym.