Biwakowanie pod gołym niebem to dla wielu z nas wymarzona forma spędzania urlopu. Często jednak przy takich okazjach pojawia się pytanie – co jeść pod namiotem? Lepiej zabrać ze sobą gotowy prowiant, czy raczej przygotowywać posiłki na miejscu? Podpowiadamy, jak zadbać o to, aby podczas biwaku nigdy nie dokuczał nam głód.
Dobrze wyposażony namiot turystyczny to postawa. Powinna znaleźć się w nim nie tylko karimata turystyczna, śpiwór turystyczny czy wielofunkcyjny scyzoryk, ale także prowiant, który pozwoli cieszyć się urlopem bez konieczności poszukiwania najbliższych sklepów, czy lokali gastronomicznych.
Pierwszym, co przychodzi nam do głowy podczas przygotowywania jedzenia na biwak, są gotowe produkty zamknięte w konserwach. Smak pasztetu z puszki, czy konserwy turystycznej to niemal nostalgiczne wspomnienie, przywodząca na myśl dawne obozy harcerskie. Nie wszystkim jednak uśmiecha się tego typu dieta, szczególnie jeżeli w perspektywie mamy dłuższy czas na biwaku. Jaki prowiant pod namiot warto więc zabrać?
Wszystko zależy od tego, czy zabieramy ze sobą ułatwienie, jakim jest lodówka turystyczna. W niej bowiem możemy przechowywać produkty, które bez chłodu szybko się psują – między innymi jogurty, wędliny czy mięso na grilla.
Co jeżeli pod namiotem nie będzie towarzyszyła nam lodówka? Wówczas najlepszym rozwiązaniem będzie skupienie się na starych dobrych puszkach i konserwach. Warto zabrać ze sobą także zupy i desery instant, do których przygotowania wystarczy gorąca woda.
Bez lodówki możemy zabrać ze sobą także wszelkiej maści suchy prowiant, przekąski oraz (jeżeli mamy możliwość trzymania ich w zacienionym miejscu) także słoiki z przetworami, czy szybkimi daniami.
Zamiast chleba, który bardzo szybko traci świeżość lepiej wybrać sucharki lub pieczywo chrupkie. Najlepiej zabrać to pełnoziarniste, które zapewni nam energię na dłużej.
Co jeżeli nie mamy możliwości gotowania na biwaku? W takich wypadkach najlepiej skupić się na gotowych produktach, które są w miarę możliwości pełnowartościowe. Podczas wakacji pod namiotem często wybieramy się na długie wycieczki i korzystamy z różnego rodzaju aktywności fizycznej. Potrzebne jest nam więc dobre odżywienie, które w pełni pokryje nasze zwiększone zapotrzebowanie energetyczne.
Na biwak nie warto zabierać dużej ilości słodyczy. Czekolady i batony wprawdzie szybko się nie psują, powodują jednak szybki wzrost energii, po którym następuje gwałtowny spadek. Dobrą alternatywą mogą okazać się batony energetyczne, które zaspokajają zapotrzebowanie na coś słodkiego, a jednocześnie dają sporo energii.
Kiedy nie mamy możliwości gotowania dobrze sprawdzi się także suszona wołowina lub jedzenie liofilizowane. To prowiant, który nie obciąża ani plecaka, ani żołądka. Warto zabrać ze sobą także swojskie kabanosy (coraz częściej dostępna jest ich wegańska wersja).
Jaki suchy prowiant najlepiej zabrać ze sobą pod namiot? Postawmy na lekkie przekąski, które dają nam dużo energii i jednocześnie nie obciążają układu pokarmowego. Tutaj również świetnie sprawdzą się batony energetyczne, które w przeciwieństwie do czekolady nie rozpuszczają się tak łatwo.
Podczas przygotowań do wycieczki do lasu rzadko przychodzą nam do głowy bakalie. Tymczasem jest to zdrowa przekąska, która daje bardzo szybki zastrzyk energii. Dodatkową zaletą jest niewielka waga orzechów, migdałów, czy suszonych owoców. W stu gramach możemy znaleźć aż sześćset kalorii, co stanowi pełnowartościowe zapotrzebowanie na energię.
Na biwak najlepiej zabrać ze sobą także mleko w proszku. To dobre rozwiązanie szczególnie dla osób, które nie wyobrażają sobie życia bez białej kawy. Będzie ono zdecydowanie lepsze niż ciężkie i łatwo psujące się tradycyjne mleko.
Jeżeli wybierasz się na biwak z psem, koniecznie zabierz ze sobą suchą karmę. Nawet jeśli zwierzak na co dzień je puszki, czy jest żywiony BARFem, przywiezione na miejsce mięso może szybko się zepsuć. Sucha karma jest bardziej praktyczna, jednak warunkiem jej stosowania jest to, że zwierzak dobrze na nią reaguje.
Na biwaku nie jesteśmy na szczęście skazani wyłącznie na gotowe, czy suche jedzenie. Proste urządzenia, takie jak kuchenka turystyczna pozwalają nie tylko na grzanie wody na herbatę, ale także na przygotowanie posiłku. Lekka i niewielka kuchenka tego typu pozwoli na przygotowanie makaronu, odgrzanie dania gotowego, czy ugotowanie zupy. W sklepach dostępne są obecnie także turystyczne tostery.
Palenie ogniska w lesie nie jest wbrew pozorom najlepszym pomysłem. Nie musimy jednak rezygnować z tradycyjnych biwakowych posiłków. Wystarczy zabrać ze sobą turystycznego grilla, który oprócz kompaktowych rozmiarów i lekkiej wagi nie różni się niczym od tradycyjnego.
Oczywiście warto pamiętać o zabraniu ze sobą tak banalnych z pozoru elementów jak naczynia turystyczne. Jeżeli przyjdzie nam gotować w nocy, przydadzą się wygodne latarki turystyczne.
Najprostszym sposobem na schłodzenie jedzenia pod namiotem jest prosta lodówka turystyczna. Zazwyczaj kojarzona jest przede wszystkim z przechowywaniem napojów, jednak na biwaku pozwoli nam na dłużej zachować świeżość niektórych produktów spożywczych – szczególnie tych mięsnych oraz nabiału.
Wakacje na biwaku mogą być doskonałą zabawą dla całej rodziny. Nie warto jednak zapominać o jedzeniu. Jest ono nie tylko gwarantem dobrego nastroju, ale przede wszystkim głównym paliwem energetycznym, które jest niezbędne na aktywnym wyjeździe.
Niezależnie od tego, czy biwakujesz w lesie, czy na plaży, warto dobrze przemyśleć swoją wakacyjną dietę i wypełnić ją produktami nie tylko smacznymi, ale także pełnowartościowymi. Oczywiście przemycenie na szlak czekolady, czy zupki w proszku nie zaszkodzi, jednak priorytetem powinno być zachowanie zbilansowanej diety.