Bieganie na orientację to z pozoru bardzo łatwy sport. Idea jest prosta – na danym obszarze wyznacza się punkty, do których muszą dotrzeć zawodnicy. Ten uczestnik biegu, któremu jako pierwszemu uda się odhaczyć wszystkie punkty, wygrywa. Nie brzmi to zbyt skomplikowanie do momentu, kiedy uświadomimy sobie, że zawodnicy nie mają pojęcia, gdzie zostaną umiejscowione punkty kontrolne, a do ich odnalezienia może posłużyć im tylko mapa i kompas.
Bieganie na orientacje łączy aktywność fizyczną z pewnym wysiłkiem umysłowym, ponieważ zawodnicy muszą umieć odpowiednio szybko odczytać mapę w taki sposób, by odnaleźć punkty kontrolne, nie gubiąc się po drodze.
Bieganie na orientację to pomysł wywodzący się ze Skandynawii. Początkowo był stosowany w wojsku jako sprawdzian dla żołnierzy – umiejętność długiego biegu bez zmęczenia oraz orientacji w terenie mogły się niesamowicie przydać na polu bitwy. Dosyć szybko jednak koncepcję podchwycili cywile, przenosząc militarny trening w ramy usystematyzowanego sportu. Od tego momentu bieganie na orientację stało się popularne w wielu krajach świata, zarówno w formie amatorskiej, jak i profesjonalnej. Na ten moment niemalże 80 krajów ma swoje oficjalne federacje zrzeszające pasjonatów tego sportu.
Rosnąca lawinowo popularność, jaką zdobyło bieganie na orientację, nie powinno nikogo dziwić, ponieważ uprawianie tego sportu niesie za sobą wiele korzyści. Nie tylko ćwiczymy swoje ciało podczas długich biegów w trudnym terenie, ale także dbamy o swoją zdolność koncentracji, skupienia czy szybkiego myślenia. Mapa stosowana przez zawodników znacznie różni się od klasycznych map samochodowych, zwłaszcza pod względem skali – zawody w bieganiu na orientację odbywają się zwykle na ograniczonym obszarze, więc mapa musi odwzorować z jak największą dokładnością niewielki teren. Fakt faktem, busola lub kompas nie są zakazane, ale problemem może być ich interpretacja i odczytywanie mapy podczas biegu.
Jak widać po powyższym akapicie, bieganie na orientację to prawdziwa próba naszych umiejętności, nie tylko tych, które wiążą się z aktywnością fizyczną, ale także tych, do których potrzebny jest wyćwiczony umysł. Sama szybkość nic nam nie da, jeśli nie będziemy w stanie prawidłowo odczytać mapy i na odwrót, nawet najlepsze obycie z mapą i świetny kompas na nic się nie przydadzą, jeśli nie poprzemy ich fizycznymi argumentami.
To wszystko może przysporzyć nieco trudności, jeśli ktoś dopiero chce zacząć bieganie na orientację. Jaki więc zastosować trening, żeby odnieść jak najlepsze i najszybsze postępy?
O ile bieganie na orientację może być spokojnie wykonywane rekreacyjnie nawet przez całą rodzinę, to jeśli ktoś poważnie myśli o tym sporcie, na samym początku powinien być przynajmniej niezłym biegaczem. Wynika to z tego, że jeśli po pokonaniu kilkuset metrów dopadnie nas zadyszka, skupienie się na tym, co mówi nam mapa, kompas czy busola, będzie niezwykle trudne. Warto mieć solidne podstawy kondycyjne i techniczne, jeśli chodzi o biegi, by poważnie myśleć o wzięciu udziału w zawodach. Świetnie nadadzą się tutaj treningi biegowe oraz treningi interwałowe, dzięki którym zdobędziemy większe obycie z tym rodzajem aktywności i po jakimś czasie odczytywanie map w trakcie truchtu przestanie być dla nas takie trudne.
Kiedy będziemy już pewni swojej kondycji i umiejętności biegowych, możemy śmiało włączyć do swoich treningów mapę. Jak to zrobić? Nie jest to zbyt skomplikowane – na samym początku warto po prostu zacząć biegać w lesie, zabierając ze sobą mapę najbliższej okolicy i kompas. Starajmy się aktywnie odczytywać wszystkie informacje podczas biegu, bez zatrzymywania się, i powoli odkrywać wszystkie leśne ścieżki i skróty. W najgorszym wypadku, jeśli się zgubimy, możemy skorzystać z nawigacji GPS w telefonie, która wyciągnie nas z tarapatów.
Innym pomysłem na trening jest ustanowienie kilku punktów orientacyjnych na swoim osiedlu i krótkie sprinty pomiędzy nimi. Po zakończonej sesji warto jest spokojnie przyjrzeć się mapie w domu i spróbować wyznaczyć najlepsze ścieżki między punktami – obycie z mapą i kompasem w domowych warunkach znacznie przełoży się na umiejętność korzystania z nich w terenie.
Bieganie na orientację jest bardzo wdzięcznym sportem pod tym względem, że nie wymaga od nas masy specjalistycznych sprzętów, by zacząć treningi. Niezbędne akcesoria do biegów na orientację to tylko strój sportowy, buty do biegania i kompas – taki zestaw z pewnością nam wystarczy, by spróbować przebyć swoje pierwsze dystanse w terenie. Wraz z czasem można pomyśleć o modernizacji swoich narzędzi – busola zakładana na kciuk czy specjalistyczny kompas ułatwią nam pokonywanie kolejnych kilometrów.