Przypadłość wspinaczy wysokogórskich jest niezwykle groźna, a brak prawidłowej reakcji na pierwsze objawy może być tragiczny w skutkach. Mimo iż dotyka ona przede wszystkim niezaaklimatyzowanych, często doświadczają jej także profesjonalni himalaiści, doskonale znający zasady profilaktyki i leczenia. Tymczasem przeprowadzenie akcji ratunkowej i rozpoczęcie odpowiedniego leczenia bywa w warunkach górskich zbyt trudne. Co należy wiedzieć o tym zespole chorobowym?
Choroba wysokościowa to zespół chorobowy, którego przyczyną jest zbyt niskie stężenie tlenu we krwi. Wynika z przebywania na dużych wysokościach, gdzie ze względu na niższe ciśnienie występują problemy z dostarczaniem paliwa dla płuc. Tymczasem tlen jest pierwiastkiem niezbędnym do życia, który wprowadzamy do naszego organizmu za pośrednictwem wdychanego powietrza.
Co dzieje się z nim dalej? Za pomocą pęcherzyków płucnych tlen jest przenoszony do krwi (ze względu na niższe ciśnienie), która płynąc w naczyniach krwionośnych, dostarcza tlen do mięśni, mózgu, serca i innych narządów. Jednocześnie w ramach wymiany gazowej usuwa z naszego organizmu niechciany dwutlenek węgla. Taki rodzaj obiegu powietrza pozwala nam na funkcjonowanie w codziennych warunkach.
Na wyżej usytuowanym terenie następuje zaburzenie naturalnego procesu. Na takim obszarze występuje niższe ciśnienie atmosferyczne oraz mniejsza temperatura i wilgotność powietrza. Z tego wynika obniżenie zawartości tlenu w powietrzu (tzw. rozrzedzenie powietrza) oraz zmniejszenie ciśnienia w pęcherzykach powietrza. To przekłada się na redukcję ilości tlenu dostarczaną do organizmu, a w konsekwencji niedotlenienie narządów w organizmie, szybszą pracę płuc i serca.
Następstwem tego stanu jest hipoksja, czyli permanentny stan, w którym stężenie tlenu we krwi jest zbyt niskie w stosunku do potrzeb organizmu. Te okoliczności doprowadzają najczęściej do pojawienia się różnych objawów związanych z niedotlenieniem narządów, czyli tzw. choroby wysokogórskiej. [1]
Ryzyko wystąpienia choroby powoduje już samo podejmowanie wysiłku fizycznego w tak wysokich górach. Wspinaczka staje się jednak prawdziwie niebezpieczna, jeśli na wysokości powyżej 2500 m nad poziomem morza nie myśli się o innych istotnych czynnikach ryzyka. Należą do nich:
Krzysztof Wielicki często wspomina, jak w czasie wyprawy na Dhaulagiri (8167 m n.p.m.) w pewnym momencie zatrzymał się i postanowił zrobić dwie herbaty – jedną dla siebie, a drugą dla „urojonego” kolegi. Omamy słuchowe spotkały również Jerzego Kukuczkę, gdy łączył się z bazą przez radio i z nimi rozmawiał – z tym, że jak się później okazało — przez cały ten czas urządzenie było niesprawne. Zbliżone objawy miał też Wojciech Kurtyka, który podczas zejścia ze szczytu Gaszerbruma IV (7925 m n.p.m.) doskonale słyszał piosenkę Barbary Streisand.
Oczywiście objawy górskiej choroby mogą mieć zupełnie inny wymiar w zależności od wytrzymałości organizmu oraz stopnia przygotowania do przebywania w trudnych warunkach. Na ogół przyjmuje się 5-stopniową skalę, która określają wpływ zmiany wysokości do wzrostu możliwości występowania objawów choroby wysokościowej.
1. 1500 – 2000 m n.p.m. – umiarkowany poziom wysokości – objawy choroby pojawiają się stosunkowo rzadko.
2. 2500 – 3500 m n.p.m. – duża wysokość – szybkie zmiany położenia mogą przerodzić się w łagodne objawy choroby wysokościowej.
3. 3500 – 5 800 m n.p.m. – bardzo duża wysokość – duże ryzyko choroby wysokogórskiej.
4. Powyżej 5800 m n.p.m. – wysokości ekstremalne – znaczne ryzyko chorób wysokościowych.
5. Powyżej 7500 m n.p.m. – tzw. strefa śmierci – ogromne ryzyko choroby wysokościowej, pojawiające się niedotlenienie doprowadza do uszkodzenia narządów wewnętrznych.[2]
Pierwsze symptomy związane z chorobą wysokogórską pojawiają się najczęściej po osiągnięciu wysokości 2 500 m n.p.m. Są to głównie: bóle głowy, duszności, zaburzenia równowagi, nadmierne zmęczenie, bezsenność. W przypadku lekceważenia oznak wysyłanych przez organizm wspinacza, który kontynuuje zwiększanie wysokości bez odpoczynku i w szybkim tempie, mogą pojawić się znacznie poważniejsze jednostki chorobowe.
AMS pojawia się najczęściej u wspinaczy w odpowiedzi na znaczne zmniejszenie zawartości tlenu i wysokiego poziomu dwutlenku węgla we krwi (zaburzonej wymiany powietrza) oraz zatrzymania płynów w organizmie. Oznaki w zależności od stopnia przystosowania się organizmu do zmian wysokości mogą przybierać różne skale nasilenia (brak, lekki, średni, ciężki – nie do zniesienia).
Do głównych objawów AMS należą:
Warto zaznaczyć, że stan ten nie stanowi najczęściej bezpośredniego zagrożenia dla życia. Ignorowanie oznak choroby może jednak doprowadzić do kolejnych stadiów, które pociągają za sobą śmiertelne ryzyko. Aby uniknąć pogłębienia się symptomów choroby, nie należy wychodzić na wyższą wysokość przez co najmniej 24 godziny. W tym czasie wspinacz powinien odpoczywać i zażywać odpowiednie lekarstwa.
To druga po urazach najczęstsza przyczyna śmierci w górach. Pojawia się najczęściej w wyniku braku odpowiedniej ilości odpoczynku przy szybkiej zmianie wysokości oraz nadmiernym wysiłkiem w odniesieniu do zdolności organizmu. HAPE odzwierciedla się gromadzenie płynów w płucach, co jest efektem obniżenia się zdolności płuc do wymiany tlenu i dwutlenku węgla. W czasie rozwoju choroby wspinacze mogą odczuwać skutki HAPE nawet przy chodzeniu po płaskim terenie.
Do najczęstszych objawów HAPE należą:
Warto podkreślić, że nieleczony wysokogórski obrzęk płuc często kończy się zatrzymaniem oddechu i śmiercią. By uniknąć najgorszego, należy bezzwłocznie znieść chorego na niższą wysokość i wezwać pomoc medyczną.
Stanowi skrajną odmianę choroby wysokościowej i polega na niedotlenieniu tkanek mózgowych. Występuje jednak najrzadziej oraz zazwyczaj współistnieje z HAPE. HACE jest spowodowane zbyt szybkim wspinaniem się. Bywa również konsekwencją braku reakcji na wcześniejsze objawy związane z HAPE, AMS, a przy tym kontynuacją dalszej wędrówki.
Najbardziej powszechnym skutkiem tej jednostki chorobowej zaburzenie stanu psychicznego. Standardowe objawy HACE to:
Podobnie jak w przypadku HAPE, i tutaj należy bezzwłocznie zejść na niższą wysokość, zorganizować akcję ratunkową i podać tlen potrzebującemu wspinaczowi. Skrajne skutki w postaci porażenia czynności oddechowej prowadzą bezpośrednio do śmierci.
Najlepszym sposobem na przyzwyczajenie organizmu do trudnych warunków górskich jest proces aklimatyzacji. Jego przebieg zależy od indywidualnych uwarunkowań, ale wraz z rozwojem himalaizmu udało się wypracować zestaw uniwersalnych zasad. Ich podstawą jest zdobywanie najwyższych szczytów w sposób stopniowy. O czym jeszcze należy pamiętać przy profilaktyce choroby wysokościowej?
Niezależnie od doświadczenia w przebywaniu na takich wysokościach, wspinacze powinni:
Objawy AMS wystąpić mogą nawet w przypadku prawidłowej aklimatyzacji. Z tego względu istotne jest posiadanie odpowiednich leków. Do podstawowego wyposażenia podczas wyprawy powyżej 2500 m n.p. m. należą leki przeciwbólowe oraz acetazolamid. Tego drugiego środka używa się również w celu przyspieszenia aklimatyzacji. Ze względu na działanie moczopędne, prowadzące do oczyszczania organizmu z elektrolitów, stymulowanie oddechu z jego pomocą wiąże się z koniecznością dbania o dobre nawodnienie.
W przypadku przeciwwskazań do przyjmowania acetazolamidu stosuje się deksametazon, który nie ma wprawdzie działania przyspieszającego oddech, ale skutecznie zmniejsza dolegliwości. Dodatkowo do leczenia HAPE wykorzystuje się nifedypinę o wydłużonym działaniu, dzięki której zwiększa się częstość akcji serca. Przydatnym urządzeniem może być również przenośna komora hiperbaryczna, której działanie symuluje błyskawiczne zejście nawet o 2500 m. Jej użycie nie stanowi jednak magicznego rozwiązania problemów i powinno być stosowane wyłącznie do zyskania czasu, który wykorzysta się na sprowadzenie chorego.
[1] T. Schimelpfenig, Pierwsza pomoc w warunkach ekstremalnych, Warszawa 2012, ss. 185 – 196
[2]Chorobawysokościowa, http://lekarzpodroznik.pl/choroba_wysokosciowa/, dostęp: [03.11.2021]
[3] T. Schimelpfenig, Pierwsza pomoc w warunkach ekstremalnych, Warszawa 2012, ss. 185 – 196