„Jakie buty wybrać w góry?” – na to pytanie odpowiadamy salwą pytań: A w jakie góry? W jaką porę roku? Na jak długo? Wodoodporne? Spokojnie, spokojnie – ten pozorny zamęt jest do ogarnięcia. Przejdźmy zatem przez wszystkie kryteria wyboru, jak rozpędzony z Kuźnic piechur przez Zawrat.
Z dawien dawna, przymiotnik „trekkingowe” oznaczał buty, które nadają się do wszelakiej aktywności outdoorowej. Szanujący się piechurzy mieli jeden model, który służył do wyjazdu na działkę, do lasu, w Beskidy i w Tatry. Miał on twardą podeszwę, wysoką cholewkę i – co najważniejsze – był cały ze skóry, „bo jak skórzane, to nie przemoknie”.
Wraz z rozwojem szeroko rozumianej turystyki, modele butów stawały się coraz bardziej wyspecjalizowane, by tak rzec – skrojone na miarę. Obecnie nie mówimy o jednym outdoorze, a o różnych typach turystyki. Odróżniamy turystykę krajoznawczą od backpackingu oraz turystykę górską od górskiego trekkingu. No dobra, to jasne. Ale jak się w tym połapać?
Fot 1. Materiał własny
Aby odpowiedzieć na to pytanie, musimy znać znaczenie cholewki w bucie. Wyróżniamy trzy wysokości cholewek: niska, średnia (mid) oraz wysoka. Jaką rolę pełni wysokość cholewka?
Po pierwsze, wysoki but będzie lepiej trzymał naszą kostkę. Przydaje się to zarówno mniej doświadczonym piechurom – których stawy skokowe nie są jeszcze tak wyćwiczone – jak i trekkerom na kilkudniowych wędrówkach. Zazwyczaj oznaczają one większą ilość sprzętu (namiot, śpiwór czy jedzenie), a zatem dodatkowe kilogramów, do których nasze nogi nie są przyzwyczajone.
Druga właściwość podwyższonej cholewki (mid) to ochrona przed czynnikami zewnętrznymi. Co się kryje pod tą zagadkową nazwą? Ano, np. woda w strumieniu, gęste krzaki czy żwir, który za wszelką cenę chce się dostać do naszego buta. Średniej wysokości cholewka daje nam pewną ochronę przed tymi intruzami.
Kiedy można się zdecydować na niskie buty turystyczne? Po pierwsze, kiedy wybieramy się w teren „niewymagający” – np. do lasu. Wciąż będziemy potrzebować grubszej podeszwy na nierówności terenu, amortyzacji dla przyjemniejszego spaceru oraz, ewentualnie, wodoodporności na kałuże. Po drugie, zaprawieni w boju piechurzy doskonale wiedzą, że niskie buty trekkingowe także mogą się nadawać na górskie wędrówki. Należy tylko pamiętać, by plecak nie był za ciężki, a buty posiadały odpowiednią amortyzację i przyczepność.
Fot 2. Materiał własny
Skoro jesteśmy przy wysokości cholewki, omówmy również materiał z jakiego może być zrobiona. Faktem jest, że skóra (licowa, nubukowa lub dwoina) posiada właściwości niewątpliwie przydatne – jest dobrym zabezpieczeniem przed wodą, dobrze oddycha oraz jest wytrzymała na uszkodzenia mechaniczne.
Jak jednak ustaliliśmy na początku, żyjemy w dobie bardziej wyspecjalizowanej niż uniwersalnej. Można sobie zatem śmiało wyobrazić, że jeżeli chadzamy do lasu na niedługie wędrówki raz w tygodniu, wystarczy nam podstawowy model buta zrobionego z materiału sztucznego. Po drugie, syntetyki są lżejsze od skóry – może to być ważnym aspektem dla osoby która lubi szybko i lekko chodzić po górach.
Kolejnym istotnym elementem cholewki jest membrana (lub jej brak). Jej zadaniem jest przepuszczanie na zewnątrz pary wodnej powstałej w wyniku wysiłku wewnątrz buta, przy jednoczesnym nie wpuszczaniu wody do środka. Mierzymy ją w milimetrach słupa wody na metr kwadratowy. Dla obrazu, 2000 mm to wodoodporność, która w przybliżeniu pozwoli nam na ok. 2 godziny wędrówki w umiarkowanym deszczu.
Warto poczynić trzy uwagi tutaj. Po pierwsze, wodoodporność ≠ nieprzemakalność. Przykładem nieprzemakalnego materiału jest guma – jak nazwa zdradza, nie przemaka. Wodoodporność jest za to skończona, tzn. w którymś momencie membrana przemoknie. Po drugie, choć membrana ma z założenia oddychać, jest dodatkową warstwą w bucie. Oznacza to, że ten but bez membrany będzie lepiej oddychać niż ten sam but z membraną. Po trzecie, brak membrany nie oznacza, że mamy mokro w bucie po 3 minutach deszczu – materiał syntetyczne (a zwłaszcza skóra) pozwolą nam na wędrówkę w deszczu przez jakiś czas.
Nie dajmy się zwieść faktem, że podeszwa wylądowała tak daleko – jest to bardzo istotny element buta. Odpowiada ona za amortyzację (podeszwa wewnętrzna) oraz za przyczepność (podeszwa zewnętrzna). Oba te czynniki są nieodzowne w przypadku wędrówek po skalistych górach, ponieważ gruntownie wpływają zarówno na nasze bezpieczeństwo, jak i komfort wyrypy.
Warto również zwrócić uwagę na jej miękkość. Jeśli łatwo się ugina, to znaczy, że but będzie wygodniejszy. Takie buty nadają się do lekkich podejść, ale nie w trudny teren i zimę. Przy poszukiwaniu modelu także na zimę, należy wziąć pod uwagę twardszą podeszwę, która pozwoli na założenie raków turystycznych czy alpinistycznych, choćby koszykowych.
Popatrz na but. Jeżeli nad podeszwą wokół buta znajduje się gumowy pas, to jest to but z otokiem gumowym. Zapewnia on dwie rzeczy: całkowitą nieprzemakalność do poziomu gumy oraz wytrzymałość buta na wszelkie kamyki, korzenie czy inne przeszkody na szlaku.
Taki but nie ulegnie uszkodzeniu w praktycznie żadnej sytuacji. Wadą rozwiązania jest zwiększona waga obuwia, wyższa cena oraz większa sztywność i mniejsza oddychalność buta. Wszystko to sprawia, że otok gumowy nie jest dobrym rozwiązaniem na lato – zobacz jak oprócz zwrócenia uwagi na to jak dobrać buty trekkingowe do zimowej wędrówki po górach.
Fot 3. Materiał własny
Zależnie od upodobań możemy wybrać typ sznurowania buta. Niektóre z butów trekkingowych zamiast klasycznego sznurowania posiadają climbing lacing, czyli sznurowanie wspinaczkowe. Umożliwia ono dokładne dopasowanie obuwia do stopy w palcach i śródstopiu, ale nie jest szczególnie przydatne w celach pozawspinaczkowych. Najlepiej jest po prostu przymierzyć w sklepie buty z różnymi sznurowaniami i wybrać takie, które najbardziej nam odpowiada.
Producenci butów trekkingowych prześcigają się w umieszczaniu w nich wszelkich nowinek technicznych. Wiedzą, że dla wielu klientów to najważniejszy czynnik decydujący o zakupie. Jakie technologie można spotkać we współczesnych butach, oprócz markowych membran i podeszw?
Są to choćby pianki termokurczliwe ukryte w środku podeszwy, które po chwili użytkowania dopasowują się do kształtu naszej stopy. Typowo podeszwa butów górski składa się z kilku warstw. Mogą być one ułożone w taki sposób, by zapewniać różny stopień amortyzacji dla różnych obszarów stopy. Innym przykładem jest sytem EvoFit, który sprawia, że but lepiej dopasowuje się do kształtu stopy.
Fot 4. Materiał własny
Pomiędzy butami trekkingowymi damskimi i męskimi nie ma większych różnic. Najważniejszą z nich jest szerokość obuwia. Męskie modele są szersze. Oprócz tego producenci często nadają wersją męskim i damskim różne kolory.
Czemu chodzimy w góry? Odpowiedzi jest multum, natomiast raczej żadna z nich nie stawia sobie za celu kaleczenia stóp. Pamiętajmy – niewygodne buty potrafią zepsuć cały urok wędrówek. To czynnik oczywiście bardzo subiektywny, jednak jest bardzo istotny. Pamiętaj – buty nie zawsze się rozejdą. Pierwsze nałożenie butów niekoniecznie musi być miłością od pierwszego wejrzenia, jednak nie możesz też myśleć że przeciwieństwa się przyciągają i „jakoś to będzie”.
I ostatnia rzecz – podczas mierzenia butów górskich w sklepie koniecznie należy robić to w skarpetach trekkingowych. Zwykłe skarpetki posiadają zupełnie inną grubość i mogą sprawić, że kupimy niedopasowany do naszych potrzeb but.