WYBIERZ DYSCYPLINĘ SPORTU

Street fishing - co to takiego?

21 January 2020
#PORADY
#SPRZĘT

Tegoroczna aura jest dla nas łaskawa – zamiast mroźnej zimy, obserwujemy przedłużającą się jesień. Wpływa to na sezon wędkarski – zbiorników nie skuwa tafla lodu, a wędkarze którzy do tej pory zimą odkładali sprzęt, mogą być nadal aktywni. W dużych aglomeracjach, takich jak chociażby Gdańsk czy Wrocław, znajdziemy idealne warunki do tzw. street fishing – aktywnych połowów spinningowych w mieście, które mogą stać się Twoją ulubioną metodą!


Street fishing to z założenia połowy spinningowe prowadzone na terenach zurbanizowanych – a więc w wielkomiejskich kanałach, miejskich stawach, ujściach portowych. Wędkarstwo zatem nie musi ograniczać się tylko do wyjazdów nad pobliską rzekę czy jezioro – wspaniałe okazy mogą czekać (dosłownie i w przenośni) pod naszymi oknami.

Fot 1. Materiał własny | Street fishing, czyli połowy w środku miasta

Aby czerpać pełną satysfakcję ze street fishing, musimy najpierw zagłębić się w jego filozofię. Ta metoda jest niejako odrzuceniem wizerunku typowej, wędkarskiej wyprawy. Nie zabieramy ze sobą wielu toreb sprzętu i pudeł z przynętami, które zajmują cały bagażnik. Zestaw ograniczamy do minimum – wędka, pudełko sprawdzonych przynęt, ubranie w którym zarówno przedrzemy się przez nadwodną roślinność, jak i przejdziemy kawałek zatłoczonego bulwaru. Idealnie, jeśli cały ekwipunek zmieści się w podręcznym plecaku lub torbie.

Fot 2. Materiał własny | Lekki, dobrze wyważony kij pomoże w całodniowych połowach

Wędkujemy przede wszystkim aktywnie! Jeśli trafimy na stado okoni przy pomoście, oczywiście zabawimy tam dłuższą chwilę, jednak każde stado kiedyś odpłynie – my powinniśmy działać, i szukać ryb dalej.

Niewątpliwą zaletą jest liczba interesujących miejsc, które możemy obłowić w relatywnie krótkim czasie – bliskość komunikacji miejskiej jest bardzo pomocna 🙂

Jakie miejsca warto odwiedzać w mieście?

Wszelkie okolice murów, wiaduktów, pomostów, filarów wchodzących w wodę, ujścia kanałów –  to jedne z ulubionych miejsc bytowania okoni, sandaczy, czasem także szczupaków. Przede wszystkim powinniśmy nastawić się właśnie na okonie – są one najliczniej występującymi drapieżnikami na terenie większych aglomeracji. Są także gatunkiem wymagającym – ławica okoni stale się przemieszcza, co może doprowadzać do sytuacji, że po kilku godzinach bez brania nagle w 15 minut nie zaliczymy pustego rzutu!

Jak zatem powinien wyglądać nasz sprzęt do street fishing?

Podstawą będzie wędka spinningowa o długości około 2,20 – 2,40m – w mieście nie ma zbyt wielu miejsc, gdzie konieczne byłoby dłuższe wędzisko. Ciężar wyrzutowy do 15-20 gramów będzie odpowiedni do połowu okonia, a pozwoli nam także na bezpieczny hol większego przyłowu w postaci sandacza czy też szczupaka. Zdawać by się mogło, że 20 gramowy kij do połowu okonia to wręcz za dużo – nic bardziej mylnego! Taka wędka pozwoli nam nadal poprawnie zaprezentować niewielką przynętę, a zarazem umożliwi nam lądowanie “na klatę” ryby, gdy holować ją będziemy z wysokiego muru oddzielonego od lustra wody 2 metrową przestrzenią.

Fot 3. Materiał własny | Lekki spinning, plecionka i pudełko z przynętami – prostota i skuteczność

Jeśli chodzi o przynęty – sprawdzą się wszelkiego rodzaju gumy, a zwłaszcza bardzo popularne ostatnio tzw. jaskółki, o drobnej pracy ogonka i naturalnej prezencji. Są szczególnie skuteczne w opadzie. Ponadto warto mieć w pudełku kilka niewielkich woblerów oraz obrotówek – nigdy nie wiadomo, co przyniesie sukces danego dnia.

>SPRAWDŹ SPRZĘT DO STREET FISHINGU (otwiera się na nowej zakładce)”>>>SPRAWDŹ SPRZĘT DO STREET FISHINGU

Uzupełnieniem zestawu będzie kołowrotek, który pomieści 100-150 metrów plecionki w rozmiarze 0,08 – 0,12 mm lub żyłki od 0,16 do 0,20 mm, i stanowić będzie odpowiednie wyważenie dla wędziska.

Z dodatkowych akcesoriów warto zabrać ze sobą miarkę, niewielki aparat fotograficzny lub smartfon, okulary polaryzacyjne, a także szczypce pozwalające nam bezpiecznie wypiąć rybę, która głęboko połknie naszą przynętę. Niezbędny będzie także podbierak z teleskopową rączką, który zajmuje niewiele miejsca w transporcie. Przyda się również niewielka latarka czołowa, jeśli planujemy łowić po zachodzie słońca – światło miejskich latarni nie wszędzie będzie naszym towarzyszem. 

Wszystkie nasze przynęty i akcesoria najlepiej umieścić w poręcznej torbie, pasie na ramię lub plecaku. Bardzo ciekawą propozycją jest również chest pack, który nie krępuje naszych ruchów, a pomieści wszystkie niezbędne akcesoria.

Fot 4. Materiał własny | Dorodny okoń będzie wspaniałym przeciwnikiem

Ostatnim, ale ważnym elementem do którego szczególnie zachęcam, jest stosowanie się do zasady – złów, sfotografuj, wypuść. 

Nasze łowiska z roku na rok znajdują się niestety w coraz gorszej kondycji – wypuszczając złowiony okaz, zwiększasz swoje szanse na połowy w kolejnych latach! 

Ostrożnie obchodźmy się z rybami. Gwarantuję, że poczujemy wtedy prawdziwy smak sportowej aktywności, a pamiątkowe zdjęcie sprawi o wiele więcej satysfakcji niż podanie ryby na talerzu…

Z wędkarskim pozdrowieniem!

Autor: Michał Rusak, decathlon.pl

Polub artykuł
Komentarze Chmurka komentarza
Udostępnij
NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE ARTYKUŁY

WĘDKARSTWO

Piórnik wędkarski - przegląd pudełek wędkarskich

Piórnik wędkarski - przegląd pudełek wędkarskich
WĘDKARSTWO

Łowienie na metodę feeder - wszystko co chciałbyś wiedzieć

Łowienie na metodę feeder - wszystko co chciałbyś wiedzieć
WĘDKARSTWO

Jaką wędkę do method feeder wybrać?

Jaką wędkę do method feeder wybrać?

ŚLEDŹ
DECATHLONPOLSKA
NA INSTAGRAM

#SprawdzaSiewSporcie #SportzDecathlon #PasjaDoSportu