x
ZADAJ PYTANIE
Masz jakieś pytanie? Zadaj je autorowi?
WYBIERZ DYSCYPLINĘ SPORTU
Ból kolan po rowerze to niestety częsta przypadłość. Zazwyczaj wynika z przeciążenia, które jest początkiem stanu zapalnego stawów. Dlatego należy na kilka dni odpuścić treningi olarskie. Ważna jest regeneracja kolana przez odpoczynek, maści przeciwzapalne i okłady kompresyjne. Jeśli ból kolan podczas jazdy na rowerze jest nawracający, należy umówić się do ortopedy na badanie. Aby nie rezygnować z przyjemności jazdy na rowerze, możemy zmniejszyć tempo i intensywność treningów oraz stosować stabilizatory na kolana.
W teorii jazda na rowerze pozytywnie wpływa na kolana, ponieważ nie obciąża stawów tak jak bieganie. Często polecana jest jako ćwiczenie, które można wykonywać po kontuzji. Dlaczego więc rowerzyści zmagają się z bólem kolan i jak to się ma do zaleceń rehabilitantów, którzy polecają jazdę na rowerze dla każdego? Otóż ból kolan po jeździe na rowerze pojawia się w momencie mocnego przeciążenia stawów.
Dolegliwość ta potocznie nazywana jest “wiosennym kolanem”. Jak łatwo wywnioskować z nazwy, wystarczy, że pierwszy wiosenny start będzie za długi, z szybki – i przeciążenie kolan gotowe. Oczywiście nie dotyczy to tylko wiosny, przeciążenia mogą zdarzyć się zawsze, a jednak to właśnie pierwsze ciepłe miesiące w roku zachęcają nas do wyciągnięcia rowerów z piwnic. Chyba że jeździmy rowerem cały rok. To już domena najbardziej zapalonych kolarzy i profesjonalistów.
Ból kolana informuje nas o początku stanu zapalnego stawu, który odzwyczaił się od wysiłku, jakim jest intensywne pedałowanie. W teorii jazda na rowerze nie wymaga takiej rozgrzewki jak bieganie, ale warto rozważyć szybkie rozciągnięcie mięśni przed wskoczeniem na siodełko. Niekiedy brak tej prostej czynności przyczynia się do bólu kolan podczas jazdy na rowerze.
Fot 1. Materiał własny
Podstawą jest przerwanie treningu i odczekanie kilka dni, aż ból minie. Warto zastosować kompres chłodzący błyskawiczny offload, który uśmierzy najgorsze dolegliwości. Podstawą są także dostępne bez recepty maści przeciwbólowe i przeciwzapalne. Z reguły przeciążeniowy ból kolan po jeździe na rowerze mija szybko, pozostawiając za sobą tylko nieprzyjemne wspomnienia.
Dla nas jest to jednak znak, że stawy są osłabione i wymagają specjalnej uwagi podczas kolejnych treningów. Taką uwagą mogą być stabilizatory na kolano. Można także rozważyć pracę z rehabilitantem lub fizjoterapautą, jeśli wiemy, że mamy słabsze kolana (z różnych powodów). Dobrze dobrane ćwiczenia wzmacniające mięśnie i stawy kolan mogą zdziałać cuda. Dodatkowo dobrze “obudowane” mięśniami kolano jest mniej podatne na kontuzje i mikrourazy.
Ważne! Jeśli ból kolan nie mija mimo kilkudniowego odpoczynku, należy wybrać się do lekarza ortopedy i wykonać zdjęcie RTG. Ma to na celu zbadanie, czy nie doszło do poważniejszej kontuzji niż zwykłe przeciążenie. Standardowe badanie u ortopedy pozwala też określić, jak daleko posunięty jest stan zapalny stawów i czy nie jest konieczne wypisanie leków na receptę.
Wbrew pozorom urazy i kontuzje u rowerzystów zdarzają się równie często, jak urazy przeciążeniowe u biegaczy. Jak więc jeździć, aby zminimalizować ryzyko przeciążeń? Przede wszystkim jeśli dopiero zaczynamy sezon rowerowy, to jeździmy tylko na niskiej kadencji i używając niskich przełożeń. Unikamy forsownych podjazdów, gwałtownych zjazdów oraz szybkiego tempa. Niewskazana jest też jazda w trudnym terenie i w trudnych warunkach atmosferycznych.
Osoby, które często zmagają się z bólem kolan na rowerze, mogą pomyśleć o rozpoczęciu fizjoterapii albo kompleksowym zbadaniu kolan u ortopedy. Przed każdym treningiem rozgrzejmy nogi, wykonując proste ćwiczenia, takie jak rozciąganie.
Podczas jazdy na rowerze pracuje wiele mięśni, nie tylko nogi. Dlatego pamiętajmy, że urazy przeciążeniowe mogą nam się zdarzyć nawet w stawach łokciowych (prawidłowa pozycja na rowerze MTB mocno angażuje ręce rąk w trudnym terenie, np. w górach). Uprawiając sport dbajmy o swoje ciało nie tylko poprzez ćwiczenie mięśni, ale też mądrą regenerację.
