Okres jesienno-zimowy sprzyja przeziębieniom. Większość biegaczy nie chce rezygnować z treningów mimo złego samopoczucia, zwłaszcza jeśli przygotowują się do zawodów. Jednak czy można biegać z przeziębieniem? To zależy od tego, jak silne mamy objawy. Trening może nam pomóc w przezwyciężeniu choroby albo pogłębić złe samopoczucie. Dlatego jeśli już decydujemy się na bieganie z lekkim przeziębieniem, musimy być do niego dobrze przygotowani.
Jeszcze kilka miesięcy temu zwykłe przeziębienie nie było poważnym przeciwwskazaniem do biegania. Jednak w dobie pandemii trzeba wziąć pod uwagę wszystkie czynniki, które mogą wpłynąć na osłabienie naszej odporności. Dlatego jeśli chcemy biegać z lekkim przeziębieniem (czujemy się na siłach), należy zawsze:
W teorii biegać można, jeśli jedyne objawy to katar, ból gardła czy kaszel. Intensywność objawów jest oceniana indywidualnie. To, co dla jednego biegacza będzie zwykłym, nieprzyjemnym odczuciem, dla drugiego może być poważną przeszkodą w treningu. W przypadku gorączki, uczucia “łamania w kościach” i ogólnego osłabienia zawsze zostajemy w domu. Nie próbujmy wtedy nawet biegać na bieżni domowej, bo przeforsujemy organizm.
O ile dawniej na pytanie “przeziębienie – biegać czy nie biegać” można było łatwo odpowiedzieć “teorią szyi” Davida Niemana, to teraz nie jest już tak oczywiste. Czym jest teoria szyi? To założenie, że biegamy wtedy, gdy objawy obejmują tylko obszary głowy i szyi. Jeśli objawy są zlokalizowane niżej (płuca, tzw.”korzonki” itp.) – nie biegamy. Jednak wiadomo, że pandemia koronawirusa zmieniła wszystko. Dlatego każdy sam powinien sobie uczciwie odpowiedzieć, jak i czy biegać z przeziębieniem.
Każda osoba zdecydowana kontynuować treningi z lekkim przeziębieniem musi odpowiednio przygotować się do biegania. Podstawą jest dobry strój do biegania. Zadbajmy o to, aby był warstwowy. Jeśli będzie nam za ciepło, powinniśmy zdjąć wierzchnią warstwę odzieży. Unikajmy przegrzewania się. Koniecznie zasłońmy gardło i głowę przed wiatrem. Świetnie sprawdzą się kominy, opaski i bandany. Biegajmy tam, gdzie nie ma innych ludzi. W końcu jeśli zdarzy nam się odkaszlnąć, to ani nie chcemy narażać się na potępiające spojrzenia, ani nie chcemy nikogo narażać na osłabienie odporności w obecnych czasach.
Przez cały czas pamiętajmy o odpowiednim nawodnieniu organizmu. Raczej unikajmy biegania na czczo – niestety zwiększa to ryzyko zasłabnięcia. Podczas biegania z przeziębieniem będziemy mieć utrudnione oddychanie. Nie będziemy też czuć się idealnie – w tym przypadku to będzie także trening charakteru. Dlatego zapomnijmy o rekordach życiowych i po prostu cieszmy się niewymagającym treningiem. W tym przypadku musimy zmniejszyć intensywność ćwiczeń. Najważniejsze, to po prostu wyjść pobiegać i rozruszać organizm.
Po treningu weźmy gorący prysznic i zadbajmy o to, aby było nam ciepło. Dajmy sobie czas na regenerację – nie rzucajmy się od razu w wir pracy. Bieganie z przeziębieniem to większy wysiłek niż bieganie w pełni zdrowia, warto o tym pamiętać.
Strój biegacza zawsze powinien być dopasowany do warunków pogodowych. Co to znaczy? Jeśli wychodzisz biegać i jeszcze przed rozgrzewką czujesz, że jest ci za ciepło – jesteś ubrany za grubo. Najlepszym strojem jest odzież, która daje nam poczucie komfortu, ale nie powoduje przegrzania. Najlepiej ubrać się więc “na cebulkę”, przy czym podczas wietrznej i deszczowej pogody ostatnią wartą musi być kurtka do biegania. Ważne są też długie skarpetki kompresyjne. Zwiększą komfort treningu i doskonale nas ogrzeją.
Ważne – zimą i jesienią rozgrzewkę przed bieganiem wykonujemy w domu. Nie zaleca się rozgrzewania na mrozie, nie wpływa to dobrze na nasze stawy ani na naszą odporność. Jeśli pogoda jest naprawdę paskudna, wybierzmy trening na bieżni albo ćwiczenia domowe zwiększające siłę biegową. Posiłek po bieganiu powinien być pożywny i dać nam energię do regeneracji. Tzw. śmieciowe jedzenie czy gotowe mrożonki to najgorszy wybór. Biegacze w większości cieszą się dobrą odpornością – to jedna z korzyści regularnej aktywności fizycznej. Nie oznacza to jednak, że mogą przestać być ostrożni.